Jasio mówi do kolegi: -Mam problem. Mój kot wstaje rano i sra na dywan. Potem rozpędza się i rozjeżdża to gówno po całym pokoju. Co mam robić? -Hmm. Zwiń dywan i rozłóż papier ścierny. Spotykają się po kilku dniach. -I co? Pomogło? -No pewnie! Jak się kot w korytarzu rozpędził, to do lodówki dojechały same oczy!
Były sobie 3 kobiety, które mówiły o swoich mężach jak o samochodach: - Mój mąż jest jak Ferrari: Szybki i Ostry. - Mój jest jak Mercedes: Porusza się z gracją i jest dobry na długich dystansach. - A mój mąż jest jak Polonez: Bez ssania nie ruszy.