Kawał, mąż, uśpienie, dowcipy, weterynarz, kawały, humor, besty, żarty (125126)

Weterynarz dzwoni do Kowalskiej: - Jest u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie. Zgadza się pani na to? - Oczywiście, psa może pan puścić wolno, zna drogę do domu.

Niby jest dobrze, ale tak naprawdę wszystko pieprzy się cholernie szybko.

Gdy wiem że coś muszę zrobić, to jeszcze bardziej nie mam ochoty się za to zabrać.

Nie łap doła, obrabiają ci dupę, bo wymiatasz.

Król: - na kolana

Dobra śpimy! Podczas nocy u przyjaciółki zdanie, po którym zawsze jeszcze musisz jej o czymś powiedzieć.

Jeśli pozwolisz jej odejść, umrzesz. Umrze serce, a to najpaskudniejsza śmierć.

Wiesz jak trudno jest przyznać, że się kogoś potrzebuje?

bo w ciszy człowiek słyszy własne myśli jeszcze głośniej

Kocham Cię Kochanie, ale co z tego :(

Raz na jakiś czas wszechświat oferuje człowiekowi podarunek.