Memy, śmieszne obrazki, kwejk, sarny, wiosna, humor, besty (125843)

Wiosna się zbliża, już widać sarny na łąkach. Zima długo już nie potrwa.

Coraz bliżej piątek! Coraz bliżej piątek!

Ale mam WKURWA na ludzi od rana, to będzie uroczy dzień

Ogólnie nie mam problemów z koncentracją chyba, że zobaczę ciebie.

Nie można zapomnieć tego co było. Nie możesz wymazać z pamięci tych wyjątkowych chwil spędzonych razem, ściskając się za ręce i uśmiechając do siebie. Nie da się ot tak żyć bez bolesnych wspomnień. Ale po co chcesz zapominać? Po to, by znów popełnić ten sam błąd drugi raz? Pamięć to coś cennego, a wspomnienia, nawet te, które otwierają stare, ledwo posklejane rany na sercu, pozwalają iść inną drogą, poznawać nowe ścieżki, dzięki którym możemy być szczęśliwi. Przeszłość jest kluczem do przyszłości, uczy nas, przypomina błędy i nie pozwala ich powtórzyć.

Jesteś pierwszą myślą, kiedy wstaję rano, a ostatnią kiedy zasypiam.

Powiedz mi, chłopcze, coś Ty ze mną zrobił? Nic już nie rozumiem. Nie wiem po co jestem. Czy jestem? To jest straszne sedno... Ty w swojej nieświadomości zgładzasz mnie codziennie. Więc, czy jestem żywą śmiercią? Czy też już nie istnieję w rzeczywistości, a raczej dryfuję w obłokach zapomnienia?

Młodsze rodzeństwo jest po to by wkurzać starsze ;D

Słoneczko, kurna przeginasz!

Trzeba żyć dalej, przestać żałować tego, co mogło być i skupić się na tym, co się ma.

- Mam do oddania serce. Zużyte, zranione, w kawałkach. Chcesz? - Tak. - Ale po co ci takie? - Naprawię Ci je, tylko daj mi szansę.

Przyjaciela trudno znaleźć, a prędko go stracić można.

Jasio siedzi przy komputerze: -Tato, co to znaczy: HDD format completed? -To znaczy, że już kurrwa nie żyjesz!

Kowalska pisze w swoim testamencie, że jej zwłoki mają być spalone, a popiół rozsiany z samolotu ponad największym burdelem w mieście. Na to sąsiadka: - Co ty Kowalska, a dlaczego to tak? - W ten sposób będę miała pewność, że mój stary po mojej śmierci przynajmniej 2 razy w tygodniu mnie będzie odwiedzał.

Czemu blondynka ma żółte nogi? Bo sika pod wiatr.