Kawały, żarty, kawał, śmieszne, besty, małżeństwo, humor (130189)

Mamo idę na imprezę! Tylko wróc trzeźwy! To wrócę za dwa dni!

Czy potrafisz mnie otworzyć?

Kładę się do łóżeczka, otulam ciepłą kołderką i dopiero wtedy uświadamiam sobie, że nie zgasiłam światła.

Po czterdziestu latach prób czas przyznać, że z odchudzaniem mi nie wyszło. Teraz skoncentruje się na tym, jak być wyższą...

Siedzę schowana w kąciku, niech mnie nikt dziś już nie niepokoi, pliska

Po co iść na jedną przygodę z tysiącem kobiet, skoro można iść na tysiąc przygód z jedną kobietą?

Bo ludziom nie warto się narzucać, gdy ktoś Cię głęboko miej go głębiej!

Nie lekceważ mnie, dlatego że jestem cicha. Wiem więcej niż powiem, myślę więcej niż mówię i obserwuję więcej niż sądzisz.

Czy człowiek narodził się po to, aby żyć w konwulsjach, niepokoju i w letargu nudy?

I na jaką cholerę wylewasz łzy z poduszkę przez jakiegoś frajera ?! Przecież dobrze wiesz, że po każdej burzy wychodzi słońce nawet gdy teraz tego sobie nie wyobrażasz. Sądzisz, że poderwiesz następną miłość swojego życia w rozciągniętych dresach i oczach czerwonych od płaczu ? Maluj kurwa te paznokcie, rób makijaż i wciśnij się w ulubione ciuchy. Zadzwoń do znajomych, niech przestaną się martwić, że jeszcze chwila i utoniesz w chusteczkach higienicznych. Żyj, po prostu żyj, bo nigdy nie odzyskasz już tego czasu, w którym waliłaś smuty w łóżku, ale możesz to nadrobić i dobrze się bawić. Olej frajera, który poleciał na kawałek nagiego uda. Chcesz mieć męską dziwkę przy sobie ? Więcej szacunku do samej siebie, bo możesz mieć każdego, a ty akurat wybrałaś tego idiotę, który skutecznie niszczył Twój image. Baw się.

Zbliża się 10 rocznica ślubu pewnego małżeństwa. Dzień przed tą rocznicą żona mówi do męża: - Kochanie może zabijemy świniaka na naszą rocznicę? Mąż smutno odpowiada: - Przecież to nie jego wina.

Okazuje się, że tydzień mogę bez Ciebie wytrzymać, od biedy dwa, ale potem już zaczynają mnie boleć te wszystkie miejsca, którymi Cię nie czuję.

Kochać i tracić, pragnąć i żałować, padać boleśnie i znów się podnosić.