Mąż i żona jedzą obiad, w pewnej chwili...
Mąż i żona jedzą obiad, w pewnej chwili żona oblała się zupą i mówi: - O nie ! Wyglądam jak świnia ! Mąż na to: - Rzeczywiście... a na dodatek się zupą oblałaś !
Memy o tematyce: humor, żart, śmieszne obrazki, kawały, mem, świnia, kawał, śmieszne, dowcipy, żona, obiad, besty, dowcip, memy, żarty, mąż, sentencje, cytaty o przyjaźni, wsparcie, przyjaciółka, cytat, przyjaciele, problemy, przyjaźń, wspólne, przyjaciel, razem, cytaty, aforyzmy, przyjaciółki, kwejk, obrazki, bliskość, wysłucha, zaufanie, kocha, śmieszne teksty, słońce, wiatrak, chłodzenie, ciepło, klimatyzacja, upał, lato,.
Mąż i żona jedzą obiad, w pewnej chwili żona oblała się zupą i mówi: - O nie ! Wyglądam jak świnia ! Mąż na to: - Rzeczywiście... a na dodatek się zupą oblałaś !
Jesteś moją przyjaciółką. A wiesz co to oznacza? Twój problem jest moim problemem!
Wiesz kim jest przyjaciel? Kimś kto potrafi wytrzymywać z Tobą 24h a mimo to jest mu mało, ktoś kto wie o Tobie wszystko a mimo to siedzi obok i Cię kocha... Ktoś kto jak zobaczy Cię z płaczem pierwsze słowa jakie powie to: kogo mam zjechać?... To ktoś kto o 3 rano podniesie słuchawkę i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i Ci przytakiwać... Ktoś dzięki komu się żyje!
W życiu są takie chwile, których zwyczajnie nie da się zapomnieć. Są też ludzie, którym po prostu nie można pozwolić odejść..
Chociaż raz gdy powiem: jest dobrze. Popatrz mi w oczy, przytul i powiedz: wiem, że nie jest.
Mogłaś powiedzieć, że jesteś dziewicą, byłbym bardziej delikatny. Mogłeś tak się nie spieszyć, zdjęłabym rajstopy.
Kiedy myślisz, że wszystko się układa to znaczy, że zaczęło się odliczanie do tego że wszystko się spierdoli.
Wraca Zenek po szóstej rano do domu. Otwiera drzwi. Wchodzi - i na wejściu dostaje cios wałkiem od żony Zofii. Pada i leży... Zofia tak na niego patrzy... patrzy. Nagle doznaje olśnienia. Pada na kolana. Zaczyna go tulić i płakać: - Zenuś... Zenuś żyjesz? Przepraszam! Zapomniałam, że miałeś nocną zmianę!!!
Czasem trzeba uciec. Niespostrzeżenie, nagle, bez zapowiedzi, by nikt nas nie zatrzymał. I nigdy nie wracać. Bo inaczej zatoczymy koło, wciąż będziemy chcieli odejść jednocześnie wracając.