Besty, dowcip, kanapa, tłuszcz, rozwód, memy, kawały, żarty, dowcipy, kawał (192577)

Spotykał się z dziewczyną, dopóki grała z nim w: Dark Orbit, kiedy przestała rzucił ją.

Jak to? weterynarz? Mówiłeś, że jedziemy nad wodę!

- Udało mi się usunąć tłustą plamę z kanapy! - Jak to zrobiłaś? - Rozwiodłam się!

Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co się trafi.

Potrzebowałam jednego dnia, żeby Cię pokochać, a teraz potrzebuję lat, żeby Cię zapomnieć.

Im piękniejsza była miłość, tym dłuższe będzie cierpienie, kiedy ta miłość się skończy.

Sylwester nadchodzi będzie melanż...

Boże, zmieniłam zdanie. Spraw, aby to całe żarcie nie szło ani w tyłek, ani w cycki, tylko w KOSMOS.

Musisz się przestać bać. Nie można żyć tak ze sobą sam na sam.

Czas leczy rany, taa, chuja jest w tym prawdy. Każdy dzień od tamtej chwili niczego nie jest warty.

- Boże Narodzenie - Jest listopad!

Wiesz, On miał najgorszą opinię na osiedlu. był uważany za ćpuna, alkoholika, członka jakiejś beznadziejnie wymyślonej przez zazdrosnych - mafii, i chuj wie jeszcze co. Gdy szłam obok Niego z piwem w ręku, sąsiedzi szeptali za plecami, a stare babcie wołały: o mój Boże, jak tak można. A ja? dumnie Go przytulałam, całując w czoło. Miałam w dupie co o mnie sądzą. Ważne było to, że rodzice dali mi wolny wybór, a tylko ich zdanie liczy się dla mnie najbardziej. Czułam się przy Nim cholernie szczęśliwa, wiedziałam, że pójdzie za mną wszędzie i że zawsze mogę na Niego liczyć - to było najważniejsze.