Memy, śmieszne teksty, irytacja, humor, kwejk (195876)

Jestem zirytowana

A może by utopić jakąś Marzannę...? Najlepiej w alkoholu.

W czasie wizyty u dentysty dzwoni komórka pacjentki, która nie może rozmawiać. Kobitka bezradna. Dentysta w końcu się zlitował. Bierze komórkę: - Halo... Kto mówi? - Jak kto, kto mówi?! MĄŻ! - Aaaa... Mąż... OK., zaraz kończymy.... Żona tylko wypluje i natychmiast oddzwoni.

Z oczu znikniesz, z serca kiedyś też, ale z pamięci nigdy. W pamięci zostaniesz na zawsze.

Bo słowa tylko mówią o nas, a emocje mówią za nas.

- Ulubiony przedmiot w szkole? - Drzwi którymi wychodzę

Kocham granice, a to co kocham, łamię.

Dlaczego ludzie doceniają bliskość innej osoby dopiero jak ją stracą? Żałują, że czegoś już nie ma dopiero jak się skończy? Boją się powiedzieć o swoich uczuciach tylko dlatego, że boją się odrzucenia? Te pytania są sensowe, gdyż nasz strach wewnętrzny nie pozwala nam czegoś zrobić, a potem żałujemy tego do końca życia..

Ulubione spodnie mężczyzny? Legginsy!

W ciemnym przedziale kolejowym: - Co za bezczelność! Czyja to ręka?! - Psssst... Niechże pani tak nie krzyczy. Czy mam zabrać rękę? - Co się pan tak zaraz obraża? Nie wolno nawet zapytać czyja to ręka?

Żona do męża: Jesteś największym leniem jakiego znam! Pakuj walizki i wynoś się! Mąż: Ty mi spakuj.