Z tego szczęścia aż mi się chce skakać...
Z tego szczęścia aż mi się chce skakać, najlepiej z mostu pod pociąg...
Memy o tematyce: samopoczucie, sentencje, memy, obrazki, aforyzmy, życie, cytaty, lovsy, cytaty o życiu, cytat, besty, szczęście, te myśli, smutek, mem, dół, depresja, załamka, cierpienie, uczucia, miłość, zakochanie, komplikacje, cytaty o miłości, ból, kocham cię, wyznanie miłosne, tęsknota, pragnienie, narkotyk, przytulanie, rodzeństwo, siostry, śmieszne teksty, humor, wnerw, siostra, nerwy, śmieszne, śmieszne obrazki, te.
Z tego szczęścia aż mi się chce skakać, najlepiej z mostu pod pociąg...
Kocham cię powoli. Kocham cię głęboko. Kocham cię szeptem. Kocham cię zapamiętale. Kocham cię bezwarunkowo. Kocham cię czule i ostro, wolno i szybko. Poza czasem i na zawsze. Kocham cię, ponieważ po to się urodziłem.
Jak ogień i deszcz, nie dobraliśmy się ale nie potrafię zła na ciebie być. Bez Ciebie już nie umiem żyć. Jesteś jak narkotyk, przytul mnie mocno i już nie odchodź.
Na naszej planecie żyje pięć miliardów ludzi, tymczasem człowiek zakochuje się w jakiejś jednej osobie i nie wiadomo dlaczego, nie chce jej zmieniać na żadną inną.
Siedzi facet w barze i mówi do barmana: -założę się z Tobą o 100 złotych, że nasikam do tamtego kufla nie rozlewając ani kropli (kufel stoi od niego dobre trzy metry). Barman na to: -no dobra, ale czy na pewno tego chcesz? Masz małe szanse (to wszystko obserwują ludzie siedzący przy stolikach). Facet mówi, że na pewno tak i zaczyna. Leje po wszystkim: ladzie, podłodze itd. Barman cieszy się, skacze z radości, wreszcie mówi: -Ty idioto przegrałeś 100 zł! Facet wychodzi na chwile za bar niesie kasę. Barman dalej bardzo się cieszy, dostaje kasę i mówi: -Nie szkoda ci tej przegranej kasy? Na to facet: Założyłem się z tymi wszystkimi ludźmi o dwa razy tyle, że zeszczam ci cały bar, a Ty będziesz cieszył się jak dziecko.
Kochała go. Teraz to wiedziała. Był jedynym mężczyzną, którego w życiu obdarzyła uczuciem, jedynym, który był taki, jaki powinien być mężczyzna, jak skała, na którą należało się codziennie wspinać, zimną, stabilną, nieruchomą, ale rzucającą głęboki cień. Inni mężczyźni zawsze wpadali przy niej w histerię. Okazywali słabość. Na jej oczach przeistaczali się w małe, wijące robaki, prosząc, aby nie zabierała swoich rzeczy, oferując tanie pierścionki zaręczynowe, płacząc lub po pijaku klnąc przez telefon. On nie. On był zawsze ponad nią, spokojny i majestatyczny jak góra.