Demotywator, mem, bzykanko, śmieszne teksty, kopulacja, subtelność, demot (216354)

Po co mi coś słodkiego jak mam CIEBIE?

Sarkazm - Ponieważ strzelanie do idiotów jest wciąż nielegalne

Ten kto kłamie nie uświadamia sobie jak wielkiego zadania się podejmuje, bo... będzie musiał wymyślić jeszcze dwadzieścia innych kłamstw, żeby podtrzymać to jedno...

W czasie wizyty u dentysty dzwoni komórka pacjentki, która nie może rozmawiać. Kobitka bezradna. Dentysta w końcu się zlitował. Bierze komórkę: - Halo... Kto mówi? - Jak kto, kto mówi?! MĄŻ! - Aaaa... Mąż... OK., zaraz kończymy.... Żona tylko wypluje i natychmiast oddzwoni.

Nawet najbardziej subtelne i delikatne kobiety mogą mieć fantazje zaprzeczjące ich ułożonym zasadom...

Zabawa dzieciństwa - zdmuchnąć wszystkie za pierwszym razem

Im więcej czasu spędzamy z bliską osobą, tym trudniej jest nam sobie wyobrazić życie bez niej.

Kocham swoją siostrę! Jest cudowna i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Udostępnij jeśli kochasz swoją siostrę.

Mieć złamane serce i wierzyć w miłość, to tak jakby wyjebać się na betonie, a udawać, że to trawa.

Uczennica stoi przed tablicą, rozwiązuje zadanie - ale męczy się niemiłosiernie. Za bardzo jej to nie idzie, więc co chwilę pluje w ręce i wciera ślinę we włosy. Nauczyciel patrzy ze zdziwieniem pyta się jej: - Marysia! Dlaczego na Boga wcierasz ślinę we włosy? - Wczoraj słyszałam jak tatuś mówi mamusi... pośliń główkę, zobaczysz, że od razu pójdzie ci lepiej...

Szczęściem jest mieć kogoś, kto bez względu na wszystko, usiądzie obok ciebie, złapie cię za rękę i powie: "Pamiętaj, zawsze możesz na mnie liczyć".

Facet pyta męża nieżywej: - dlaczego pan nie ratował swojej żony jak tonęła? - a skąd miałem wiedzieć, że się topi wrzeszczała jak zwykle.

Rozmawiają trzej blondyni: - Jak myślisz co jet najszybsze na świecie? - Myśli, bo tylko marzysz i już. Drugi mówi: - Światło, bo tylko zapalisz i już. A trzeci mówi: - Sraczka, bo zanim pomyślałem i zapaliłem światło to się posrałem.

Weekend nadchodzi, będzie impreza!

Może tylko nam odchodzenie wydaje się straszne? Może bardziej cierpią ci, co zostają?