Alkoholizm - walka z nałogiem
Cześć, jestem Darek. Piję od 20 lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem. - Oczywiście. Powiedz nam, jak Ci pomóc? - Brakuje mi 1,50 zł.
Memy o tematyce: mem, żart, kawał, żarty, odwyk, humor, dowcip, alkoholizm, besty, nałóg, dowcipy, śmieszne obrazki, kawały, pijaństwo, memy, śmieszne, penis, śmieszne teksty, krótki, mały, zboczone, kwejk, sprzeczka, kłótnia, te myśli, blok, fortepian, wnoszenie, ślub, mąż, żona, znajomość, miłość, tablica, fejs, cytat, uczucia, wklejka, facebook, te mysli, cytaty, aforyzmy, pozory, cytaty o miłości, lovsy, wrażliwość,.
Cześć, jestem Darek. Piję od 20 lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem. - Oczywiście. Powiedz nam, jak Ci pomóc? - Brakuje mi 1,50 zł.
Kłócić się z kobietą to tak samo jak próbować utopić wodę, spalić ogień, zakopać ziemię, czy udusić powietrze.
Kilku robotników niesie fortepian na 10 piętro. Są już na 8 piętrze i nagle kierownik rzecze do robotników: - mam dwie wiadomości, jedną dobrą a drugą złą, dobra jest taka że zostały tylko 2 piętra, a zła że pomyliłem bloki.
- Tato, czy to prawda, że w niektórych częściach Afryki mężczyzna nie zna swojej żony aż do ślubu? - Tak się dzieje w każdym kraju, synku...
Możesz udawać, jaki to jesteś nieczuły i że żadna laska nie kręci cię na dłuższą metę, ale ja wiem, że jesteś zupełnie inny. Że potrafisz kochać, jak nikt inny nie kochał, ale ukrywasz to za maską nieczułego kretyna. Wiem to doskonale. Wierz mi, kochanie, że znam Cię jak nikt inny.
Są w naszym życiu rzeczy, z których wyrastamy, pod koniec zostaje samo życie, ale ono nie jest jakoś warte polecenia... :(
A później położyła się na jezdni i rozmyślała wszystkie swoje błędy...
Są dwa rodzaje bólu. Cierpienie fizyczne i cierpienie psychiczne. Cierpienie fizyczne się znosi. Cierpienie psychiczne Cię zabije.
Blondynka do nowo kupionego wibratora: - Ty nie musisz tak drżeć, ja to też robię pierwszy raz.
W rodzinie urodziło się dziecko. Mężczyzna był z niego strasznie dumny, ale tylko do chwili, kiedy mały zaczął naukę mówienia. Kiedy powiedział: BABCIA, babcia zmarła, kiedy: DZIADEK, dziadek umarł, kiedy: MAMA, matka wyzionęła ducha. Mężczyzna już wiedział, że czeka go śmierć, kiedy maluszek powie: TATA. I pewnego słonecznego dnia, dziecko powiedziało: TATA i sąsiad umarł...
Wiesz, On miał najgorszą opinię na osiedlu. był uważany za ćpuna, alkoholika, członka jakiejś beznadziejnie wymyślonej przez zazdrosnych - mafii, i chuj wie jeszcze co. Gdy szłam obok Niego z piwem w ręku, sąsiedzi szeptali za plecami, a stare babcie wołały: o mój Boże, jak tak można. A ja? dumnie Go przytulałam, całując w czoło. Miałam w dupie co o mnie sądzą. Ważne było to, że rodzice dali mi wolny wybór, a tylko ich zdanie liczy się dla mnie najbardziej. Czułam się przy Nim cholernie szczęśliwa, wiedziałam, że pójdzie za mną wszędzie i że zawsze mogę na Niego liczyć - to było najważniejsze.