Nie dzwoń do mnie więcej powiedział do...
Nie dzwoń do mnie więcej powiedział do budzika i poszedł spać dalej
Memy o tematyce: śmieszne teksty, śmieszne, mem, budzik, śmieszne obrazki, memy, spanie, humor, besty, pobudka, samopoczucie, dzień, pogoda, cudownie, życie, zdecydowanie, te myśli, cytaty o życiu, obrazki, samoocena, indywidualizm, cytat, aforyzmy, wiara, sentencje, cytaty, wspomnienia, cytaty o miłości, te mysli, rozstanie, tęsknota, lovsy, bólsamotność, uczucia, miłość, wzwód, wiedźma, kobieta, fajne, kwejk, postój, złamane.
Nie dzwoń do mnie więcej powiedział do budzika i poszedł spać dalej
A ty pierdol paranoje, rób swoje, bo nikt nie zrobi tego za Ciebie, efekt Ci przyniesie więcej wiary w siebie.
Zaboli, gdy uświadomisz sobie, że tak naprawdę nikt na Ciebie nie czeka...
Kobiety to wiedźmy. Mogą podnosić pewne rzeczy bez dotykania ich.
Świadomość tego, że pewnego dnia będę martwy jest jednym z najważniejszych narzędzi, jakie pomogły mi w podjęciu największych decyzji mojego życia. Prawie wszystko zewnętrzne oczekiwania wobec ciebie, duma, strach przed wstydem lub porażką wszystkie te rzeczy są niczym wobec śmierci. Tylko życie jest naprawdę ważne. Pamiętanie o tym, że kiedyś umrzesz jest najlepszym sposobem jaki znam na uniknięcie myślenia o tym, że masz cokolwiek do stracenia. Już teraz jesteś nagi. Nie ma powodu, dla którego nie powinieneś żyć tak, jak nakazuje ci serce.
Nie umiem mówić o szczęściu, ale to nie znaczy, że go nie znalazłam.
Tęsknie za nią, nie sypiam po nocach, czuje się wykończony, brak mi jej. Nie odezwę się do niej, ponieważ ona nie czuje tego samego. Ona w ogóle nic do mnie nie czuje, najwyżej wstręt co robić gdy tak mi jej brak.
Jeśli z czymś się borykasz, rozejrzyj się dookoła, a zobaczysz, że wszyscy ludzie z czymś się borykają i że dla nich jest to równie trudne, jak dla ciebie.
Wiesz, On miał najgorszą opinię na osiedlu. był uważany za ćpuna, alkoholika, członka jakiejś beznadziejnie wymyślonej przez zazdrosnych - mafii, i chuj wie jeszcze co. Gdy szłam obok Niego z piwem w ręku, sąsiedzi szeptali za plecami, a stare babcie wołały: o mój Boże, jak tak można. A ja? dumnie Go przytulałam, całując w czoło. Miałam w dupie co o mnie sądzą. Ważne było to, że rodzice dali mi wolny wybór, a tylko ich zdanie liczy się dla mnie najbardziej. Czułam się przy Nim cholernie szczęśliwa, wiedziałam, że pójdzie za mną wszędzie i że zawsze mogę na Niego liczyć - to było najważniejsze.
Czy ja mam napisane na czole: Chodź, zabaw się moimi uczuciami, nie przejmuj się, jakoś z tego wyjdę?