Kochanie jestem całkiem mokra
- Kochanie jestem całkiem mokra - Mówiłem żeby klimatyzację kupić, ale ty chciałaś ajfona
Memy o tematyce: śmieszne teksty, mokra, memy, śmieszne, besty, śmieszne obrazki, klimatyzacja, mem, napalona, humor, cytaty, aforyzmy, prawda, obrazki, życie, sentencje, cytaty o życiu, wina, słuchanie, cytat, wyznanie miłosne, przystojniak, te myśli, te mysli, miłość, cytaty o miłości, wybranek, lovsy, uczucia, zmiany, ucieczka, kwejk, wódka, picie, impreza, piwo, kawały, upojenie, kawał, dowcipy, żart, dowcip, alkohol,.
- Kochanie jestem całkiem mokra - Mówiłem żeby klimatyzację kupić, ale ty chciałaś ajfona
Największa wina jest w tym, kto nie chce słuchać prawdy.
Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie, nieważne ilu się podobam, nieważne jak przystojni oni będą - dla mnie najprzystojniejszym jesteś Ty i chcę podobać się tylko Tobie.
I chodź ucieknijmy stąd, nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem.
JAK MOŻNA SIĘ OBUDZIĆ PO IMPREZIE? Czyli przebudzenia po upojeniu alkoholowym: Na Kopciuszka - budzisz się w jednym bucie; Na Rejtana - budzisz się pod drzwiami z rozdartą koszulą; Na Królewnę Śnieżkę - budzisz się i dostrzegasz jeszcze siedmiu nieprzytomnych facetów; Na Czerwonego Kapturka - budzisz się w łóżku babci; Na Krzysztofa Kolumba - budzisz się i nie wiesz, gdzie jesteś; Na Śpiącą Królewnę - budzisz się i czujesz, że ktoś cię całuje, otwierasz oczy i widzisz, że pies ci mordę liże; Na proboszcza - budzisz się w łóżku z trójką dzieci; Na króla - budzisz się na kiblu; Na spragnionego psa - budzisz się z głową w kiblu; Na ginekologa krótkowidza - budzisz się z krzakami w zębach i nosem w piździe; Na drwala - budzisz się i jesteś narąbany; Na psa - budzisz się i jesteś w suce; Na niewolnika - budzisz się w robocie; Na tirowca - budzisz się za kierownicą; Na kaskadera - budzisz się za kierownicą w jadącym samochodzie; Na grabarza - budzisz się na cmentarzu; Na zombie - budzisz się w trumnie; Na: o ja pierdolę - budzisz się i słyszysz nawet jak trawa rośnie; Na ornitologa - budzisz się z ptakiem w dupie (ewentualnie w ustach); Na ZUS - chlałeś za darmo i nadal masz fazę; Na Jezusa - budzisz się po 3 dniach; Na policjanta - z pałą w ręku; Na Mikołaja - z worem na plecach; Na kolarza - z dwoma pedałami.
Ludzie spotykają się w różnym miejscu i czasie. Mijają, przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko...
Dopiero wtedy, gdy jest naprawdę źle, utwierdzasz się w przekonaniu, że przyjaciół można mieć wielu, lecz tych prawdziwych jest tylko kilku.