Kawał, mąż, uśpienie, dowcipy, weterynarz, kawały, humor, besty, żarty (264855)

Weterynarz dzwoni do Kowalskiej: - Jest u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie. Zgadza się pani na to? - Oczywiście, psa może pan puścić wolno, zna drogę do domu.

Zacznij działać teraz. Idź naprzód i zabierz się za rzeczy, jakich chciałbyś dokonać, zanim umrzesz.

Może niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu aby wyleczyć nas z innych ludzi.

Nie można zapomnieć. Można udawać, że się nie pamięta.

Pomimo wszystko, nadal wierze w spadające gwiazdy, które spełniają życzenia.

Dobrych uczynków nikt nie pamięta, złych nikt nie zapomina.

Jak jeszcze raz będziesz moimi skarpetkami gwoździe przybijał to ci prześcieradło połamię.

- Jak tam po ostatniej imprezie? - A spoko, poznałem nowy przypadek! - No jaki? - Wymniotnik (po czym? po ilu?) - Hahahaa ;D

Ludzie zapomną co mówisz co robisz, ale nigdy nie zapomną tego, jak się przy Tobie czuli.

Mózg już odmawia współpracy. :| KAWY.

- Jak Panu smakuje nasz kebab? - Dupy nie urywa! - Cierpliwości...

W jednym momencie mam ochotę napisać do Ciebie, powiedzieć co czuję i jak bardzo za Tobą tęsknie. Ale po chwili, gdy przypomnę sobie, ile razy przez Ciebie płakałam, dochodzę do wniosku, że nie warto.

Śmierć przyjdzie w końcu po każdego i ważny jest jedynie sposób w jaki się żyje.