Nie przeliczaj nigdy przyjaźni na cyfry
Nie przeliczaj nigdy przyjaźni na cyfry. I nie rozliczaj bliskich za błędy z przeszłości. Naucz się wybaczać, kochaj ponad miarę. Szanuj. Doceniaj. Życie jest wielkim darem.
Memy o tematyce: cytat, docenianie, obrazki, besty, przyjaciółki, mem, cytaty o przyjaźni, cytaty, wybaczanie, przyjaciółka, przyjaciel, memy, sentencje, przyjaciele, miłość, aforyzmy, przyjaźń, konik, kultura, dziecko, humor, kawały, dowcipy, żarty, kawał, dowcip, żart, śmieszne, śmieszne obrazki, randka, śmieszne teksty, dziewczyna, film, kino, kwejk, laska, tata, chłopak, noc, dzwonek, siostra, uczucia, związek, cytaty o.
Nie przeliczaj nigdy przyjaźni na cyfry. I nie rozliczaj bliskich za błędy z przeszłości. Naucz się wybaczać, kochaj ponad miarę. Szanuj. Doceniaj. Życie jest wielkim darem.
Podczas wycieczki do ZOO mały chłopczyk pokazując na wybieg pyta: - Mamo co konikowi wisi pod brzuchem? - To jest syneczku chuj, którym konik pierrdoli inne koniki jak mu się chce rruchać, ale nie pokazuj paluszkiem, bo to nie jest kulturalnie.
Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie. Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny: - Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę... - Tutaj? Jesteś nienormalny? - Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie... - Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna... - Ale to tylko laska, nic więcej... kobieto... - Nie, a jak ktoś będzie wychodził... - No dawaj nie bądź taka... - Powiedziałam ci, że nie i koniec! - No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia... - Nie! W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi: - Tata mówi, że juz wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię, a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
Poukładam każdą z chwil, w jeden stary film. Nie oglądam zakończenia, bo cię tam nie ma.
Z gabinetu dentystycznego wypada pacjent. - Jak było? - pyta żona. - Dwa wyrwał. - Przecież tylko jeden cię bolał. - Nie miał wydać.