Jasiu gdzie jest twoja praca domowa?
- Jasiu gdzie jest twoja praca domowa? - Pies ją zjadł. - Myślisz, że ci uwierzę? - Przysięgam! Najpierw nie chciał, ale w końcu mu ją jakoś wepchnąłem do pyska.
Memy o tematyce: żart, dowcipy, jasiu, żarty, pies, mem, humor, śmieszne obrazki, dowcip, pracadomowa, besty, kawały, kwejk, śmieszne, memy, kawał, cytaty o życiu, cytat, życie, obrazki, cytaty, walka, problemy, aforyzmy, kłopoty, te mysli, te myśli, lovsy, sentencje, blondynki, kawał o blondynkach, maluch, silnik, załamka, determinacja, siła, samopoczucie, załamanie, dół, demot, kobieta, śmieszne teksty, terrorystka,.
- Jasiu gdzie jest twoja praca domowa? - Pies ją zjadł. - Myślisz, że ci uwierzę? - Przysięgam! Najpierw nie chciał, ale w końcu mu ją jakoś wepchnąłem do pyska.
Jeżeli życie daje Ci w kość to nie po to, żeby się nad sobą użalała. Ono chce, abyś wzięła się w garść i dokonała koniecznych zmian, które przyniosą Ci lepsze jutro.
Jadą dwie blondynki maluchem i nagle maluch zgasł. Jedna mówi do drugiej: - zobacz może coś z silnikiem Druga otwiera przednią klapę i krzyczy: - Ej Ty, silnik na ukradli! - Spokojnie z tyłu mamy zapasowy...
To że miewasz gorsze dni wcale nie świadczy o tym że jesteś słaba. Świadczy o tym że jesteś tylko człowiekiem. Fakt że potrafisz potem podnieść głowę i żyć dalej świadczy o tym, że jesteś silna.
Różnica między wściekłą kobietą, a terrorystą? Z terrorystką można negocjować
Może i jestem głupią realistką, wiesz dlaczego? Życie dużo razy skopało dupę, zabierało to, co najważniejsze, kazało zaczynać wszystko od nowa. Właśnie dlatego nie wmówisz mi, że będzie dobrze, bo wolę w to nie wierzyć dopóki nie będę mieć pewności, niż ślepo w to brnąć a później znów ryczeć ukradkiem, że to straciłam.
Są miłości, które nie umierają i obojętnie co by się stało: odległość, problemy ich nie zniszczą. Taka czysta miłość jest prawdziwa i wieczna, rozświetla Twoje istnienie.
Nie wystarczy mieć dokąd wrócić, trzeba mieć jeszcze kogoś, kto będzie na ciebie czekał.
To smutne, a zarazem tak bardzo frustrujące, że poświęciłaś mu każdą minutę swojego wolnego czasu, byłaś na każde jego zawołanie, gdy było mu źle, martwiłaś się o jego życie, mając gdzieś swoje własne. Byłaś dla niego zawsze i wszędzie, a on odchodząc nie poświęcił Ci nawet dwóch minut, by wyjaśnić swoją decyzję.
Cień jest jak kiepski przyjaciel. Niby często towarzyszy, ale opuszcza Cię, gdy nad głową zbierają się ciemne chmury.