Dobrze, że moje nocne sprawy i przemyślenia
Czasami myślę sobie, że to dobrze, że moje nocne sprawy i przemyślenia nie wychodzą na światło dzienne. Mało kto mógłby je zrozumieć.
Memy o tematyce: przemyślenia, lovsy, memy, życie, besty, aforyzmy, cytaty, sentencje, cytat, cytaty o życiu, obrazki, te myśli, te mysli, mem, śmieszne teksty, talia, sylwetka, gruba dupa, śmieszne obrazki, kwejk, odchudzanie, humor, figura, słodycze, ciastka, śmieszne, dieta, siostry, siostra, szczęście, cytaty o siostrze, miłość, cytaty o miłości, uczucia, żarty, nauczycielka, zoo, kawał, dowcipy, kawały, dowcip, żart,.
Czasami myślę sobie, że to dobrze, że moje nocne sprawy i przemyślenia nie wychodzą na światło dzienne. Mało kto mógłby je zrozumieć.
Czasem do szczęścia wystarczy tylko czyjaś obecność, na przykład siostry.
Do dyrektora cyrku przychodzi kobieta - mała, szczuplutka w okularach - i proponuje: - Chcę być u was pogromcą tygrysów. Dyrektor, skrywając uśmiech: - No dobra, spróbujmy. Tam, w tamtej klatce, tygrysy się rozbestwiły. Pani idzie i uspokoi. Babka idzie do klatki, spokojnie otwiera drzwi, wchodzi i krzyczy: - MORDY W KUBEŁ, GNOJE! Tygrysy momentalnie uspokoiły się, jeden się nawet ze strachu posikał. Zaskoczony dyrektor pyta: - Dlaczego chce pani u nas pracować? - Męczy mnie obecna praca. - A co pani robi? - Jestem wychowawcą w gimnazjum.
Od życia nic się nie należy. Trzeba samemu brać to, co się chce.
Chcę tu tylko z Tobą godnie żyć, bo na oczy widzę tylko Ciebie. A cała reszta to dla mnie nic, magnes zbliża nas do siebie.
Lecz on siedział, a siedząc siedział i siedział jakoś tak siedząc, tak się zasiedział w siedzeniu swoim, tak był absolutny w tym siedzeniu, że siedzenie, będąc skończenie głupim, było jednak zarazem przemożne.
Mam nadzieję, że kiedyś będę tak szczęśliwa jak dziś udaję.
Więzi, które nas łączą są czasami nie do wytłumaczenia. Łączą nas nawet po tym, gdy wydaje się, że powinny się już zerwać. Niektóre więzi opierają się odległości, czasowi, logice. Ponieważ niektóre więzi są po prostu sobie przeznaczone.
Ten niezręczny moment, gdy kogoś pocieszasz, a sama jesteś w gorszej sytuacji niż ona.