Święta, kwejk, humor, kot, śmieszne (378866)

Lubię kiedy weekendy zaczynają się w środę

Zmieniam status na: już czekam na śnieg *_* <3

Chciałabym mieć w szkole miecz... żeby was wszystkich POCHLASTAĆ...

Najpierw Ci się podoba - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny, chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem on Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce, zauroczenie. Trwa to dość długo. Jest oglądanie się za nim na ulicy, śledzenie jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo on kocha inną.

Zbliża się ostatni weekend przed świętami. Oj będzie się działo...

Kochanie, mam prośbę... Przekaż swojej lasce, że jak jeszcze raz zareaguje śmiechem na mój widok, to jej tak wyjebbie, że pomyli wakacje z feriami zimowymi... I się skończy, NARODOWY DZIEŃ OCHRONY KURREWSTWA.

Nie da się cofnąć czasu, dlatego powinniśmy z podniesioną głową wkraczać w następne etapy naszego życia, bo inaczej zwariujemy zadając sobie ciągłe pytania bez odpowiedzi.

Nikogo nie potrzebujesz dopóki nie poznasz osoby dzięki której dowiadujesz się co to miłość.

I żeby weekend trwał cały miesiąc.

Pierwszy pocałunek, tego momentu nigdy nie zapomnisz.

Twoja stara jest taka gruba, że zdjęcie do dowodu osobistego robili jej satelitą.

- Jemy coś? - A co chcesz? - Nie wiem, coś dobrego, a Ty? - Nie wiem, Ty wybierz. - Mi obojętne, - Mi też - A na co masz ochotę? - Wszystko jedno... - No ja ostatni o wybierałam.

Zbilansowana dieta, to po jednym ciastku w każdej ręce.

Weekend - ofiary strzelaniny

Ozdoba na kostce