Obcy, te mysli, lovsy, te myśli (385744)

Zaczynam się nudzić zróbmy coś głupiego!

A może ten słodziak... był tajskim bokserem?

To uczucie, gdy przytula się osobę na którą tak długo się czekało! Bezcenne.

Codziennie spotykam ludzi, niby znajomych a obcych, wymieniamy parę zdań i każdy z nas idzie w swoją stronę. Mam wrażenie, że nasze kontakty są niczym gra na scenie. Słowa nie płyną z głębi serca, a kurtyna przecież za chwilę i tak spadnie. Na tej scenie czuję się chyba jeszcze bardziej samotna niż zamknięta sama w pokoju, wsłuchując się w ciszę czy niedotyczące mnie rozmowy dobiegające zza okna.

Tysiące słów dzielę na prawdę, a potem pomnożę je przez obietnice.

Jakieś plany na Sylwka? Na razie tylko datę mam ustaloną!

Leżąc na trawie, obserwując gwiazdy i mogąc się do Ciebie przytulić, czułam, że jestem naprawdę szczęśliwa. Szkoda, że trwało to tak krótko, a teraz nocami wylewam litry łez.

Gdy mężczyźni widzą piękną kobietę

Nazwałeś ją Kotkiem? I pozwoliła ci? Trzy dni spędziłem w śpiączce, kiedy tak do niej powiedziałem! A moje jaja nigdy nie doszły do siebie po tym, jak kopniakiem wbiła mi je w kręgosłup!

Mam płakać i błagać, żebyś mnie kochał?! Śmieszne. Żegnaj.

Wchodzę do toalety publicznej