Kawał o blondynce, winda, żart, hotel, mem, pokój, żarty (401802)

Ja też chcę fotkę.

Czy potrafisz mnie otworzyć?

Olać tych wszystkich, co mnie wystawili, zostać z tymi, co na to zasłużyli!

Podobno nie ma nic gorszego niż samotność w związku.

Udaję radość, której we mnie nie ma, ukrywam smutek, żeby nie martwić tych, którzy mnie kochają.

Czasem ideał okazuje się dupkiem, a dupek ideałem.

Do apteki wchodzi blondynka i rozgląda się nie pewnie. W końcu pyta aptekarza : - Czy są testy ciążowe? - Tak, są. - A trudne maja pytania?

Czasami chciałbyś skrawek nieba, ale się nie da, nie ten czas, nie ten człowiek, nie ta planeta.

Życie i śmierć pisane razem. Pożółkłe, wyblakłe zdjęcia porozrzucane w nieładzie.

Na imię miał przystojniak. Na nazwisko cham.

Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego: - Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie Pan wsadzić do tak małego pokoju? - Ależ proszę Pani, jedziemy na razie windą.

Każde marzenie jest uczciwe. Samo słowo MARZENIE jest uczciwe. Nieuczciwe mogą być myśli, pragnienia, dążenia, lecz marzenie pozostanie czyste, nawet wtedy, kiedy inni wdepczą ci je w błoto.

Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór.

Łatwo wziąć złudzenia za prawdziwe uczucia, zwłaszcza gdy patrzy się drugiej osobie w oczy.