Memy o tematyce: memy, kultura, śmieszne teksty, śmieszne, śmieszne obrazki, kawa, mem, cennik, humor, besty, dowcip, żart, dowcipy, poczekalnia, żarty, kawały, kolejka, rozmowa, kawał, need for speed, dzieciństwo, gry, chłopak, reakcja, miłość, aforyzmy, ludzie, uczucia, cytat, cytaty, obrazki, cytaty o miłości, sentencje, piękno, dupa, zboczone, parasol, przyjaźń, życie, cytaty o życiu, bliskość, bezinteresowność, wrzask,.
Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę. - Czy pan jest ostatni? - Zagaduje. - Nie proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych! - Ale czeka pan w kolejce? - Nie, proszę pani, w poczekalni.... - Pytam, czy stoi pan na końcu. - Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach! - Cham! - Woła zdenerwowana kobieta. - Niech mnie pan w dupę pocałuje! - Proszę pani... - Wzdycha mężczyzna. Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić...
Chciałabym umrzeć na jeden dzień, żeby dowiedzieć się, jak zareagowaliby inni, a zwłaszcza ON.
Miłość po prostu jest. Bez definicji. Kochaj i nie żądaj zbyt wiele. Po prostu kochaj.
Przychodzi turysta do bacy i pyta: - Baco, macie jakiś pokój do wynajęcia? - Mom. - Za ile? - Dwiście. - Baco! To bardzo drogo! - Panocku ale tu jest piknie. - No dobra baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci. - Tu nimo żadnych dzieci. Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 - rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble itp. Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do bacy: - Baco, baco, tu nie miało być żadnych dzieci! - Dzieci? To są skurrwysyny nie dzieci!
Grają trzy blondynki w karty. Nagle jedna rzuca karty na stół i mówi: - Szach-mat! Na to druga: - Ej Zuźka, przecież nie gramy w bilarda.
Nikt nie jest wart tyle, żeby przez niego płakać. Amen!
Kiedy dziewczynie zależy i się stara, chłopak ma na nią wyjebane, a kiedy to chłopak zaczyna się starać, wtedy dziewczyna ma na niego wyjebane..
80-latek ożenił się z 20-latką i noc poślubną spędzają w hotelu. Wśród personelu tegoż hotelu trwają zakłady, czy pan młody przeżyje tę noc. Nad ranem na schodach prowadzących do recepcji pojawia się panna młoda. Na drżących nogach słania się trzymając się poręczy. -Co się stało? - pyta zaniepokojony recepcjonista. Na to panna młoda płaczliwym głosem: -Jak mówił, że oszczędzał 60 lat, to myślałam, że ma na myśli pieniądze.