Besty, dowcipy, dowcip, kawał (404114)

- A dokąd to obywatelu? Pyta policjant pijanego. - Idę wysłuchać kazania! - A kto wygłasza kazania o trzeciej w nocy? - Moja żona.

Czas płynie, przyzwyczajenia pozostają

Kiedy rodzice mówią, że musisz nieco ochłonąć...

Są takie dni, że najbardziej oczywiste rzeczy wydają się całkowicie zagmatwane.

Nie marzę o romantycznych spacerach przy świetle księżyca, czy oglądaniu wspólnie wschodów słońca. Pragnę tylko wspólnych zakupów w sklepie, esemesów na dobranoc, zwyczajnej, treściwej rozmowy, czy przelotnych pocałunków w czoło na pożegnanie. Nie koniecznie muszą być długie i namiętne. Bo mi wystarczą małe gesty, by poczuć miłość. Bo czasami krótkie tęsknię, oznacza więcej niż tysiąc innych słów.

Jestem jedną z tych, co umie kochać bezgranicznie i szczerze, tylko jednego mężczyznę, a nie pięćdziesięciu na raz...

Jeśli ktoś Cię nie docenia, weź mu powiedz do widzenia!

Nie do pomyślenia jest, jak bardzo można zawieść się na jednej osobie.

Bramkarz oddaje cześć osobom poniżej 180 cm

Ty też masz taki brzuch po świętach, tuż przed Sylwestrem?

Modliłam się o dobrego męża, więc mam dobrego męża. A on się nie modlił... więc ma co ma!

Młode małżeństwo wyjeżdża na wczasy, ale dają sobie ultimatum - zdradzają się po 2 razy. Minął tydzień i wracają. Żona się pyta: - I co, zdradziłeś mnie? - Tak, 2 razy. Raz z blondynką, raz z brunetką. A Ty mnie zdradziłaś? - Tak, raz z jednostką wojskową, a raz z armią marynarską.