Blondynka, dowcip, trzmiel, żarty, kawał (432098)

Blondynka u doktora: - Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił! - Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią.. - A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał! - Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił! - Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem. - Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął! - To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli! - Który konkretnie? - A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...

Mikołaj stary ale jary

Dlaczego tak łatwo przytyć, a tak trudno schudnąć?

Niedziela to czas na przemyślenia... :P

Szybko... Musisz mnie... PSYTULIĆ i... POCAŁOWAĆ

Więc chciałaś tylko sprawdzić jak to jest z dużym i grubym?

A teraz pójdę do łóżka, zwinę się w kłębek i odizoluję się od świata. Innego rozwiązania nie widzę.

Najbardziej męski jest szacunek do kobiety, którą się kocha.

Z niczym nie należy przesadzać, także ze szczerością.