Blondynka, dowcip, trzmiel, żarty, kawał, doktor, kawały, żart (445187)

Blondynka u doktora: - Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił! - Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią.. - A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał! - Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił! - Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem. - Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął! - To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli! - Który konkretnie? - A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...

Pieniądze szczęścia nie dają, ale za pieniądze można kupić naleśniki z czekoladą, a wtedy jest już bardzo blisko do szczęścia.

Cierpienia miłosne są śmieszne dla wszystkich prócz samego cierpiącego.

Czy można być smutnym z przyzwyczajenia?

Wiem jak boli cisza w odpowiedzi na wołanie.

Mój Syn będzie łamał waszym córkom serca, a synom szczęki.

Podzielę się z Tobą moim życiem. Chcesz?

To jest napad! Dawaj szynkę!

Uciekać mogą tylko Ci, którzy mają dokąd wracać

Rodzimy się by żyć, żyjemy by umierać.

Przyczyny wypadków

Trzeba w ogóle mieć serce, żeby można je było złamać.

Dzwoni klient do sklepu mięsnego i pyta: - Czy ma pan kurze nóżki? - Mam - Czy ma pan skrzydełka? - Także mam. - A ma pan świński ryj? - Tak - No to musi pan naprawdę śmiesznie wyglądać.

Życie jest największym sadystą, daje chęci nie dając możliwości

Jak można kochać koty?!