Meteoryty - Polska vs. reszta świata
Meteoryty spadają na ziemię polską z dużo większą częstotliwością niż na każdy inny obszar naszego globu.
Memy o tematyce: śmieszne teksty, śmieszne, besty, glob, ulice, polska, demotywator, memy, świat, ser, humor, meteoryty, ziemia, dziury, śmieszne obrazki, drogi, demot, mem, wstawanie, internet, sen, zmęczenie, spanie, ankieta, cytaty, przytul, niepuszczaj, psytulanie, obrazki, uczucia, lovsy, bliskość, aforyzmy, cytat, sentencje, przytulanie, te mysli, psytul, miłość, cytaty o miłości, pocałunek, szkoła, święto, nauka,.
Meteoryty spadają na ziemię polską z dużo większą częstotliwością niż na każdy inny obszar naszego globu.
Nie idę jeszcze spać ponieważ: - Nie jestem zmęczony, - Nie muszę jutro wcześniej wstać, - Jestem Księciem Ciemności, - Internet mnie potrzebuje.
Jeśli w Dzień Wagarowicza nie wolno wagarować, to w Dzień Nauczyciela nie wolno uczyć !
Boli mnie. Nie bardzo wiem co. Coś we mnie. Bardzo dawne cierpienie, które korzeniami sięga dalej niż pamięć.
Jestem dziewczyną i: - lubię gry komuterowe (strzelank, rpg) - lubię pić piwo i oglądać telewizję cały dzień - nie lubię robić długo zakupów - nie zadję facetom głupich pytań - nie focham się o byle co Czy ja jestem normalna?
Życie jest brutalne, więc przestań snuć marzenia tylko je spełniaj, bo nigdy nie wiesz kiedy dopadnie Cię koniec tego, co jest Ci dane...
Za każdym razem, gdy zdmuchuję świeczki na torcie, gdy znajdę czterolistną koniczynę, gdy zgadnę, na którym policzku mam rzęsę, zawsze wtedy robię to samo. Wymawiam w myślach to samo życzenie, życzenie związane z Tobą.
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą. Nawet te, które przegraliśmy.
Ojciec z synem handlują kartoflami po osiedlach. Zajeżdżają na podwórko i wołają Kartofelki! Kartofelki! Z drugiego pietra babeczka si wychyla, ze chce. - Ile? - Cztery worki. - Synu idź - mówi ojciec. Na gorze babka pyta: Dobra. Ile place? - 200 zł. - Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi tez niczego nie brakuje, może szybki numerek? - Hmmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z tatą. - Ale, no wie pan, przecież pan jest dorosły, po co takie pytania? - Jednak wolałbym zapytać. - Ale dlaczego? - No wie Pani... w zeszłym roku tak 8 ton przejebaliśmy.
W pociągu jest wielki tłok, pasażerowie stoją w przedsionkach. Nagle słychać głos z oddalonego przedziału: - Lekarza, czy jest tutaj jakiś lekarz? Z końca wagonu przez tłum ludzi przeciska się lekarz, po dotarciu na miejsce słyszy pytanie: - Choroba gardła na sześć liter?