Memy, miłość, lovsy, wyznanie miłosne, uczucie (535162)

Ona tu jest i tańczy dla mnie

Życie nie rani, ono przyzwyczaja do bólu

Bo wiesz.., jeśli się kogoś naprawdę kocha, słowo: koniec, nabiera zupełnie innego znaczenia. W jednym momencie wszystko jest tej samej, szarej barwy, patrząc w lustro czujesz się brzydka, a uśmiech wykrzywiony jest w drugą stronę. Wstając rano zastanawiasz się po co w ogóle wyszłaś z łóżka, z trudem nabierasz powietrza, siadasz w kuchni i pijesz kawę. Głucho patrzysz się w ścianę i zaczynasz rozumieć, że nawet te podstawowe czynności tracą sens. Bijesz się z myślami, a każda z nich jest przepełniona jego imieniem. Miłość... nienawidzę tego słowa!

Jeśli się starasz, a nie jest to doceniane... W końcu przestaniesz to robić, tylko kto bardziej będzie żałował, ten kto się starał, czy ten kto nie doceniał?

A Twój facet o której wraca do domu?

Żona woła męża i mówi do niego: - mężu kupiłam pół litra wódki, wkładam ją do lodówki i ma tam być do Bożego Narodzenia. Zrozumiano? Mąż: - no tak. Po chwili opuszcza spodnie do kolan i mówi do żony: - widzisz? Wisi i będzie wisieć do ósmego marca!

Czas leczy rany, taa, chuja jest w tym prawdy. Każdy dzień od tamtej chwili niczego nie jest warty.

Jesteś pierwszym, najpierwszym, zupełnie jedynym mężczyzną, przez którego robi mi się czasem czarno w oczach i słodko w ustach i zupełnie nieprzytomnie w głowie.

Ładny płot

Tomografia

Kiedy kobiecie jest dobrze?

Decyzja oswojenia niesie w sobie ryzyko łez.

Ja jestem mięciutki, puszysty i słodki, a w zamian ty mnie karmisz. Taka była mowa, Grażyna.

Fajnie, że chociaż ty jesteś szczęśliwy. Bo ja tu kurwa umieram nie ma to jak pustka. Pustka rozpierdalająca nasze całe wnętrze. Łapie oddech, zaciągam powietrze, by w końcu wykrzyczeć to, co wkurwia najczęściej.