Śmieszne, śmieszne teksty (72851)

Ty też uśmiechasz się do monitora, gdy ktoś pisze Ci coś miłego?

Jesteś złośliwa, ić stont. :P

Tato, zarysowałem ci auto - Mocno?! - Lekko dachem o asfalt

Nigdy nie chwal się swoim szczęściem. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał Ci to spieprzyć.

Problemy moich znajomych doskonale nadają się do Trudnych spraw.

Żona żali się mężowi : -Stefan czemu ja mam ciągle tyle roboty w mieszkaniu!? -Śpisz w nocy to ci się zbiera!

Mrozu nima śniegu nima Gdzie ta pierdolona zima Sanki kurwa zardzewiały Narty też się rozjebały Tylko deszczyk pada z nieba Więc się dzisiaj nachlać trzeba!

Wciąż jesteś moim najskrytszym marzeniem... Nie wiem co z tym zrobisz. Chcę, żebyś wiedział.

JAK MOŻNA SIĘ OBUDZIĆ PO IMPREZIE? Czyli przebudzenia po upojeniu alkoholowym: Na Kopciuszka - budzisz się w jednym bucie; Na Rejtana - budzisz się pod drzwiami z rozdartą koszulą; Na Królewnę Śnieżkę - budzisz się i dostrzegasz jeszcze siedmiu nieprzytomnych facetów; Na Czerwonego Kapturka - budzisz się w łóżku babci; Na Krzysztofa Kolumba - budzisz się i nie wiesz, gdzie jesteś; Na Śpiącą Królewnę - budzisz się i czujesz, że ktoś cię całuje, otwierasz oczy i widzisz, że pies ci mordę liże; Na proboszcza - budzisz się w łóżku z trójką dzieci; Na króla - budzisz się na kiblu; Na spragnionego psa - budzisz się z głową w kiblu; Na ginekologa krótkowidza - budzisz się z krzakami w zębach i nosem w piździe; Na drwala - budzisz się i jesteś narąbany; Na psa - budzisz się i jesteś w suce; Na niewolnika - budzisz się w robocie; Na tirowca - budzisz się za kierownicą; Na kaskadera - budzisz się za kierownicą w jadącym samochodzie; Na grabarza - budzisz się na cmentarzu; Na zombie - budzisz się w trumnie; Na: o ja pierdolę - budzisz się i słyszysz nawet jak trawa rośnie; Na ornitologa - budzisz się z ptakiem w dupie (ewentualnie w ustach); Na ZUS - chlałeś za darmo i nadal masz fazę; Na Jezusa - budzisz się po 3 dniach; Na policjanta - z pałą w ręku; Na Mikołaja - z worem na plecach; Na kolarza - z dwoma pedałami.

Jestem złomem, wyrobem człowiekopodobnym.

Dwie blondynki chciały zdobyć nagrodę Nobla. Jedna wpadła na genialny pomysł: - No to może polecimy na Słońce? - No coś ty głupia, spalimy się. - To polecimy w nocy.

W ramach pokuty odmówisz po 5 razy: Zdrowaś Maryjo i Nic się nie stało

Leży w szpitalu pacjent z ciężkimi poparzeniami całego ciała. Woła lekarza i pyta go: - Panie doktorze, przepisał mi pan viagrę, na co to niby ma pomóc? - Żeby się panu kołdra nie przyklejała do brzucha...

To my kreujemy rzeczywistość, wystarczy wiara i możemy osiągnąć wszystko...

Stwierdzam, że moja kumpela z ławki jest równie niedorozwinięta jak ja. No dobrałyśmy się.