Memy o tematyce: marzenia, spełnienie, kot, koteł, cytaty, życie, cytaty o życiu, sentencje, cytat, aforyzmy, memy, obrazki, mem, besty, kwejk, wódka, śmieszne obrazki, picie, humor, impreza, piwo, kawały, upojenie, kawał, śmieszne, dowcipy, żart, dowcip, alkohol, żarty, balety, przebudzenie, odpoczynek, niedziela, leniuchowanie, wolne, śmieszne teksty, spanie, słodziaki, łóżko, kociaki, kotki, komiks, lovsy, cytaty o miłości,.
JAK MOŻNA SIĘ OBUDZIĆ PO IMPREZIE? Czyli przebudzenia po upojeniu alkoholowym: Na Kopciuszka - budzisz się w jednym bucie; Na Rejtana - budzisz się pod drzwiami z rozdartą koszulą; Na Królewnę Śnieżkę - budzisz się i dostrzegasz jeszcze siedmiu nieprzytomnych facetów; Na Czerwonego Kapturka - budzisz się w łóżku babci; Na Krzysztofa Kolumba - budzisz się i nie wiesz, gdzie jesteś; Na Śpiącą Królewnę - budzisz się i czujesz, że ktoś cię całuje, otwierasz oczy i widzisz, że pies ci mordę liże; Na proboszcza - budzisz się w łóżku z trójką dzieci; Na króla - budzisz się na kiblu; Na spragnionego psa - budzisz się z głową w kiblu; Na ginekologa krótkowidza - budzisz się z krzakami w zębach i nosem w piździe; Na drwala - budzisz się i jesteś narąbany; Na psa - budzisz się i jesteś w suce; Na niewolnika - budzisz się w robocie; Na tirowca - budzisz się za kierownicą; Na kaskadera - budzisz się za kierownicą w jadącym samochodzie; Na grabarza - budzisz się na cmentarzu; Na zombie - budzisz się w trumnie; Na: o ja pierdolę - budzisz się i słyszysz nawet jak trawa rośnie; Na ornitologa - budzisz się z ptakiem w dupie (ewentualnie w ustach); Na ZUS - chlałeś za darmo i nadal masz fazę; Na Jezusa - budzisz się po 3 dniach; Na policjanta - z pałą w ręku; Na Mikołaja - z worem na plecach; Na kolarza - z dwoma pedałami.
Miłość jest niesamowita, Ona nie wymaga odpowiedzi, nie zadaje pytań. Ilość jej wciąż mnie zachwyca. Ona mi pomaga w świat uwierzyć, nadaje sens życia.
Najgorsze jest to że on o mnie nie myśli, a ja o nim cały czas...
Czasem czuję chłód, aż przeszywa mi serce. Czuje go coraz częściej, coraz częściej nie wierzę w szczęście.
Siedzi dwóch facetów w barze. Są narąbani jak nie wiadomo co. Nagle wchodzą dwie kobiety i jeden mówi: - Patrz Stefan ta blondyna to moja żona, a ta w czarnych włosach to kochanka. Stefan przygląda się uważnie i mówi: - U mnie jest na odwrót.
Pierwsze pięć dni ojcostwa jest zajebiste, potem żonę wypisują z porodówki.
Kochany brzuchu przepraszam za wszystkie motylki. Kochana poduszko przepraszam za wszystkie łzy. Kochane serce przepraszam za całą krzywdę. Kochany mózgu miałeś rację.