Szkoła, macierze, nauka (821711)

I ta pieprzona perfidna sprzeczność uczcuć. Chcesz tęsknisz, myślisz i równocześnie nie chcesz, boisz się i żałujesz.

I wtedy szatan rzekł: włóżmy liczby zespolone do macierzy.

Marzy mi się długa kąpiel i masaż. Ktoś chętny do pomocy?

I znowu dolinka...

Nie potrzebuje słów. Potrzebuję obecności.

Znajdź mnie szybko. Zanim znajdzie mnie ktoś inny...

Wszystko co najlepsze przynosisz mi Ty. Dajesz mi radość z życia i ocierasz łzy. Już na zawsze chcę być z Tobą, bo jesteś moją lepszą połową.

Okazuje się, że pieniądze są zupełnie jak sex, gdy ich nie masz, stale o nich myślisz, zaś gdy je masz, myślisz o wszystkim innym.

Była raz sobie para szczęśliwa. Kochali się mocno, tęsknili za sobą. Ona się nim w szkole chwaliła, a on jej przysyłał słodkie buziaczki. Spotykali się, za rękę chodzili. Całowali się, strasznie się kochali. Lecz pewnego razu coś się w nim zmieniło. I potem już tak słodko wcale nie było.

Humor? Nieobecny. Radość? Poszła na wagary. Smutek? Jestem. Miłość? Śpi. Przyjaźń? Pojawia się i znika. Nadzieja? Obecna, ale bardzo chora.

- Mogę być winna grosika? - Mam odliczone.

Ludzka natura jest jak wielki nieprzenikniony las, którego dogłębne poznanie nikomu nie jest dane. Nawet matka nie zna najgłębszych tajemnic własnego dziecka.

Mam problemy z koncentracją

Z pozoru bezsensowna gra, do momentu aż zagrasz :)

Kiedy mówię swoim ziomkom, że już jestem w drodze