Ledwiem ciebie zobaczył, jużem się zapłonił, W nieznanym oku dawnej znajomości pytał; I z twych jagód wzajemny rumieniec wykwitał Jak z róży, której piersi zaranek odsłonił.
Nie masz jej! daremnie, ach! daremnie Myślą ścigam za pamiątek cieniem. Nie masz jej! i wszelka rozkosz ciemnie Jako lekki dym uszła z westchnieniem.