Szklana pięćdziesiątka
Dzwonek do drzwi. Za drzwiami dziecko: -Dzień dobry pani. -A to ty Piotrusiu. Co się stało? -Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorze i nie może sobie dać sam rady. -Stary, rusz się i idź pomóż sąsiadowi. -Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął taki specjalny klucz, bo tata nie ma w garażu. -A jaki? -Szklaną pięćdziesiątkę...