No… piesku, tropisz bandytę
No… piesku, tropisz bandytę Sam go poszukaj
No… piesku, tropisz bandytę Sam go poszukaj
Bandyta włamał się w nocy do domu biznesmena i dobiera się do sejfu. Nagle zauważa, że obserwuje go żona bogacza. – No to jak robimy?...
Gdy laska powie, że lubi niegrzecznych chłopców
– Ręce do góry, to napad. Kto się ruszy dostaje kulę w łeb. – Poruszyłeś się!