ból (112)

Siedzę tu, próbując przekonać samą siebie, że nie jesteś dla mnie.

Posiadanie męskiego serca trzeba równoważyć twardością dupy.

Nie kochaj nigdy nikogo, gdy Ci nie wyzna miłości, bo najokropniejszym bólem jest miłość bez wzajemności.

Była raz sobie para szczęśliwa. Kochali się mocno, tęsknili za sobą. Ona się nim w szkole chwaliła, a on jej przysyłał słodkie buziaczki. Spotykali się, za rękę chodzili. Całowali się, strasznie się kochali. Lecz pewnego razu coś się w nim zmieniło. I potem już tak słodko wcale nie było.

Polej kolejkę za te martwe marzenia, za wszystko co miało tu być, czego nie ma. Zalejmy pałę do reszty jak świnie, w głupiej nadziei, że ból przeminie.