Mężczyzna niewielkiego wzrostu na dysko...
Mężczyzna niewielkiego wzrostu na dysko upatrzył sobie piękną blondynkę i prosi ją do tańca. Ona zmierzyła go od stóp do głowy i mówi: - Ja nie tańczę z dzieckiem. - O przepraszam. Ja nie widziałem, że pani w ciąży.