miłość (217)

I gdy WRESZCIE o nim zapomniałaś, on się do Ciebie ODZYWA.

Walczyłam o nasze szczęście tak długo jak tylko mogłam, więc nie mów mi, że to ja przegrałam, bo to ty okazałeś się być tchórzem, który stwierdził , że nie potrafi walczyć o to co kocha.

Ej ty, no tak ty, weź już wyjdź łaskawie z mojej głowy, daj spokój biednemu sercu dość już mam łez z twojego powodu. Dość nieprzespanych nocy i cierpienia czas jebnąć uczuciami o ścianę i raz na zawsze zamknąć drzwi do serce żeby żaden debil więcej go nie zniszczył!

I odeszła myśląc, że będzie szedł za nią.. On stał i patrzył jak odchodzi myśląc: ..błagam wróć..

Kiedy pierwszy raz na siebie wpadliśmy, nie pomyślałam, że kiedyś Cię pokocham.