Nigdy nie żałuję palenia za sobą mostów….
Nigdy nie żałuję palenia za sobą mostów. Jednak czasami żałuję, że kiedy paliłam te mosty, nie było na nich tych kretynów.
Nigdy nie żałuję palenia za sobą mostów. Jednak czasami żałuję, że kiedy paliłam te mosty, nie było na nich tych kretynów.
Nigdy nie żałuję palenia za sobą mostów. Jednak czasami żałuję, że kiedy paliłam te mosty nie było na nich tych kretynów.
Najważniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić.
Najważniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić.