Przychodzi chłopak do spowiedzi...
Przychodzi chłopak do spowiedzi: - Proszę księdza, uprawiałem sex oralny. - O! Ciężki grzech. A z kim? - Nie mogę księdzu powiedzieć. - Może z Kryśką od Zarębów? - Nie. - A może z Kaśką od Kowali? - Nie. - Powiedz, bo rozgrzeszenia nie dostaniesz! - No naprawdę nie mogę, proszę księdza. - To może z Zośką od Graboszy? - Nie. - Idź, nie dam ci rozgrzeszenia. Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple. - I co? Dostałeś rozgrzeszenie? - pytają. - Nie, ale namiarów parę mam.