Prochy na parkingu restauracji McDonalds
Kobieta na łożu śmierci dyktuje testament: – Proszę, aby moje zwłoki poddano kremacji, a prochy rozsypano na parkingu restauracji McDonalds… – Dlaczego?! – dziwi się...
Kobieta na łożu śmierci dyktuje testament: – Proszę, aby moje zwłoki poddano kremacji, a prochy rozsypano na parkingu restauracji McDonalds… – Dlaczego?! – dziwi się...
Chorobo, zgiń. Mam Cie dość. Czuje się jak zwłoki.
Przychodzi mężczyzna do zakładu pogrzebowego i pyta: – jest szef? Na to pracownik: – pojechał po towar.